Z Nitinem

Sobota, 19 lipca 2014 · dodano: 22.07.2014 | Komentarze 0

W piątek w Ando spotkałem Nitina, który stwierdził że chciałby w tym roku zrobić 200. Zaproponowałem mu że go przewiozę na kole w sobotę. Pomysły był taki że zrobimy ok 100km razem z jego dziewczyną (Aśka bała się że nie jest w stanie przejechać takiej odległości), odstawimy ją do domu, a potem zrobimy jeszcze drugie 100km. Rano jak przyjechałem na miejsc spotkania to Nitin zaczął coś opowiadać, że niestety nie ma czasu na przejechanie. Zrobiliśmy więc trasę przez Iwanowice, Słomniki, Proszowice, Nowe Brzesko, Niepołomice. Wyszło ok 120km. Jak wróciliśmy wyczuwałem w ich głosie, że chętnie wycofaliby się z wcześniej wymyślonej wymówki i pojechali dokręcić te 80 km żeby przekroczyć 200. Do domu wróciłem przez Tyniec.

Do pracy i do serwisu

Piątek, 18 lipca 2014 · dodano: 22.07.2014 | Komentarze 0

Rano do pracy, a potem w przerwie obiadowej odwiozłem rower do serwisu bo coś zaczęło trzeszczeć z suportu. Okazało się że to posypały się łożyska. Do pracy wróciłem z buta. Tak też wróciłem do domu. Nie pamiętam kiedy ostatni raz tyle chodziłem.

Do pracy i Rudno

Czwartek, 17 lipca 2014 · dodano: 18.07.2014 | Komentarze 0

Rano do pracy przez tor kajakowy. Po pracy z kumplami z pracy do Rudna po trasie IC. Powrót tą samą drogą. W sumie fajna przejażdżka.

Do pracy + Tyniec

Środa, 16 lipca 2014 · dodano: 17.07.2014 | Komentarze 0

Do pracy miałem jechać na około, ale spotkałem kumpla który też jechał do pracy więc pojechałem z nim. Po pracy umówiłem się z innym kumplem, a że miałem trochę czasu to wykonałem rajd po wałach wiślanych na tor kajakowy i do Ando gdzie mieliśmy się spotkać. Na miejscu odebrałem smsa, w którym pisał, że deszcz go przestraszył. W momencie jak dostałem smsa nic już nie padało a wcześniej opad był mniejszy niż parowanie (asfalt szybciej wysychał niż namakał). Spowodowało to u mnie gwałtowny wzrost niechęci do dalszych działań. Przez następną godzinę zwalczałem ten stan stojąc pod Ando i gadając ze ze znajomym który akurat nadjechał. Potem w końcu się zmobilizowałem i pognałem przez Tyniec do domu.

Do pracy i do Babci

Wtorek, 15 lipca 2014 · dodano: 16.07.2014 | Komentarze 0

Rano miałem sporo czasu więc spokojnie przez Kolną i wałami. W pracy byłem bardzo wcześnie więc liczyłem, że będzie można trochę więcej pojeździć po robocie, ale wyszło jak zwykle, najpierw musiałem zostać prawie 5 godzin w pracy a potem pojechać do Babci bo coś sobie przestawiła w telewizorze i nie mogła oglądać telewizji. Jakby tego było mało miałem tylko lampki "miejskie" a wysiadło sporo oświetlenia po burzy i miejscami jechałem właściwie nie widząc drogi przed sobą.

Do pracy przez Tyniec

Poniedziałek, 14 lipca 2014 · dodano: 16.07.2014 | Komentarze 0

Do pracy najkrótszą możliwą drogą bo byłem mocno spóźniony. Z pracy wałami do Tyńca. Pogoda niezła i mało ludzi więc można było mocniej przycisnąć.

Test

Niedziela, 13 lipca 2014 · dodano: 14.07.2014 | Komentarze 1

Pierwsza jazda po kontuzji prawego achillesa, której nabawiłem się na P1000J. Przetestowałem ścięgno na okolicznych podjazdach. Tak mocno docisnąłem, że w Kobielniku zrobiło mi się ciemno przed oczami. Wygląda, że już jest ok.

P100J

Sobota, 5 lipca 2014 · dodano: 08.07.2014 | Komentarze 1

Później napiszę jakąś relację. Na razie mi się nie chce.

Do pracy

Czwartek, 3 lipca 2014 · dodano: 08.07.2014 | Komentarze 0

Do pracy

Środa, 2 lipca 2014 · dodano: 08.07.2014 | Komentarze 0